Opracowanie prapremierowego egzemplarza Protesilasa i Laodamii Stanisława Wyspiańskiego otwiera serię, którą już na tym etapie należy uznać za niezwykle cenną i potrzebną – złożą się na nią edycje pozostałych, zachowanych, prapremierowych partytur Wyspiańskiego.
Otwierający serię tom jest zarazem pierwszą próbą morfologicznej analizy partytury inscenizacji tego dramatu w Teatrze Miejskim w Krakowie, wystawionego 24 kwietnia 1903, z udziałem Heleny Modrzejewskiej podczas jej ostatnich występów na ziemiach polskich. W
Archiwum Artystycznym i Bibliotece Teatru im. Juliusza Słowackiego, oprócz oryginalnego afisza, zachowały się dwa egzemplarze powiązane z tym wydarzeniem – rękopiśmienny odpis pierwotnej, autorskiej wersji tekstu oraz druk z 1901 roku opatrzony ingerencjami w tekst i uwagami inscenizacyjnymi z roku 1903. Obydwa egzemplarze stały się podstawą omawianej publikacji. (…)
Trudno o bardziej kompetentną w tym zakresie osobę od autorki pionierskiej monografii Za kulisami. Narodziny przedstawienia w teatrze polskim XIX wieku i współautorki, z Barbarą Maresz, książki Archiwum teatru XIX wieku. Ludzie, dokumenty, historie. Edycja krakowskiej partytury Protesilasa i Laodamii niewątpliwie stanowi wzorcowy popis warsztatowy historyka teatru, i zarazem pasjonującą lekturę dającą
czytelnikowi, prowadzonemu świetną narracją i wciąganemu w pasjonujące dygresje, szczerą przyjemność śledzenia kolejnych etapów rozwiązywania historyczno-literacko-teatralnej szarady. (…)
Na całość składa się wiele polifonicznie potraktowanych elementów: reprint podstawowej wersji z 1903 roku, uzupełniony o przytoczone na marginesach fragmenty oboczności/różnic tekstowych z egzemplarza rękopiśmiennego, również na marginesach zamieszczone uwagi Autorki, znakomicie dobrane i rozmieszczone ilustracje wraz z ich opisami stanowiącymi nieodłączną część wywodu, wreszcie narrację podzieloną na piętnaście obszernych komentarzy. Są to de facto opatrzone intrygującymi tytułami rozdziały (Konfiguracja osób tragedii, Dekoracja, Początek, Strój Laodamii, Szepty i krzyki). Cała ta skomplikowana konstrukcja, mimo wielości i różnorodności części składowych, nie tylko nie rozsypuje się, ale przeciwnie – łączy się w całość, pozwalającą czytelnikowi niemal zobaczyć i usłyszeć inscenizację z 1903 roku, zrozumieć decyzje autorskie i reżyserskie, a nade wszystko poznać ich sens. Jarząbek-Wasyl nie próbuje przy tym rzeczy niemożliwej, czyli rekonstrukcji spektaklu. Szuka za to jego śladów, powiązań kulturowych (znakomite objaśnienia inspiracji kulturą antyczną), zależności wizji artystycznej Wyspiańskiego od współczesnych mu i doskonale znanych praktyk teatralnych i uwarunkowań technicznych krakowskiej sceny. Z dostępnych materiałów źródłowych wydobywa kształty, barwy, dźwięki i znaczenia. W efekcie czytelnik otrzymuje niemal komplet możliwych sugestii co do brzmienia tekstu, gry aktorskiej, kostiumów, dekoracji, efektów scenicznych, znaczeń inscenizacji z 1903 roku – jednej z najbardziej emblematycznych realizacji scenicznych utworów Wyspiańskiego za jego życia.
– dr hab. Diana Poskuta-Włodek, prof. UJK
Edycje egzemplarzy teatralnych to dziś bodaj najciekawsza i najbardziej „twórcza” dziedzina edytorstwa, nie ma tu bowiem wypracowanych przez wieki metod, reguł i wzorów, toteż każda nowa inicjatywa wydawnicza stanowi pole do eksperymentowania (przestrzegającego, rzecz jasna, fundamentalnych zasad wywiedzionych z edytorstwa filolologicznego), bo obrana koncepcja w dużym stopniu determinowana jest przez zasób źródłowy, a ten bywa nierównomierny. Polska teatrologia ma tu inspirujące dokonania, dość wspomnieć Dziady inscenizacji Leona Schillera. Partytura i jej wykonanie Jerzego Timoszewicza (1970), Wesele – tekst i inscenizacja z roku 1901 Jerzego Gota (1977), trzy tomy scenariuszy Jerzego Grzegorzewskiego z lat 1963-2005, obejmujące zarówno scenariusze autorskie jak i wybrane adaptacje prozy (ed. 2013, 2014, 2015/2018), scenariusz reżyserski Krystiana Lupy Mewy Czechowa (2018) czy zespołową pracę „Dziady” Adama Mickiewicza w inscenizacji Konrada Swinarskiego. Opis przedstawienia M. Halberdy, P. Łaguny, W. Szulczyńskiego i J. Walaszek (1998). Za prekursora można notabene uznać samego Wyspiańskiego, który tuż po premierze wydał (nakładem własnym) „Dziady”. Sceny dramatyczne. Tak jak były grane w teatrze krakowskim dnia 31 paźdz. 1901. Każda z tych książek powstała wedle innej metody, ale ich wspólną cechą jest dowartościowanie tzw. egzemplarza teatralnego jako suwerennego dzieła (wielo)autorskiego o własnym potencjale kulturotwórczym. Zachowany bądź zrekonstruowany scenariusz teatralny nie jest jedynie dokumentem inscenizacji, ale raczej wieloaspektowym tekstem kultury, uaktywniającym rozmaite konteksty – od teatralnej architektury i scenicznej maszynerii po zakres wolności słowa (cenzorskie ingerencje bądź political correctness). Pozwala także lepiej zrozumieć recenzje i reakcje publiczności. Praca Doroty Jarząbek-Wasyl nie tylko pięknie wpisuje się w tradycję tych dokonań, ale i znacząco poszerza. Wyspiański to akurat wyjątkowo wdzięczny przypadek twórcy głęboko rozumiejącego autonomię dzieła teatralnego i praktykę obchodzenia się z tekstem słownym na scenie, dążącego do zintegrowania tekstu słownego z innymi tworzywami przedstawienia. (…)