O historii małżeństwa Anny Milewskiej z wybitnym himalaistą Andrzejem Zawadą można już było przeczytać w wydanej onegdaj autobiograficznej powieści aktorki „Moje życie z Zawadą”. Książka Anny Binkowskiej „Mogłam sobie pozwolić… Historia Anny Milewskiej” także w dużej części poświęcona jest nietypowemu małżeństwu tych dwojga nieprzeciętnych osobowości.
Na tyle dużej, że przysłania opisy dokonań artystycznych aktorki. Autorka poświęca jeden z rozdziałów okresowi pracy Anny Milewskiej w Teatrze Studio, a zwłaszcza roli Beatrycze w słynnym „Dantem” Józefa Szajny. Inny rozdział jest o pracy w nagrywanym na żywo Teatrze TV i pracy na planie „Żywota Mateusza”, z którym pojechała do Cannes. I jeszcze dwa rozdziały o jej rolach w filmach i serialach. Ważniejsze dla autorki było nakreślenie prywatnego portretu Anny Milewskiej.
Ma w sobie wewnętrzny spokój, ciepło i naturalność – podkreślają rozmówcy autorki. Reżyserka Małgorzata Raszek-Zaliwska mówi o niej: „- Dystans Anny wynika z jej postrzegania świata. Ona nie oburza się na ludzi”. A kostiumolog Małgorzata Brus zauważa: „- Ma szlachetną urodę, piękną postawę, sylwetkę, bije z niej szlachectwo”.
Anna Milewska spędziła sielskie dzieciństwo we wsi Bełcząc na Podlasiu. Swoją pierwszą rolę zagrała będąc dzieckiem. Było to biedne dziecię w poemacie Marii Konopnickiej „W piwnicznej izbie”. Kształciła się u sióstr Nazaretanek na warszawskim Czerniakowie i na Wydziale Historii Sztuki UW. Do krakowskiej PWST dostała się na ostatni gwizdek, bo dobiegała już wieku dwudziestu pięciu lat. Lata krakowskie to nawiązanie przyjaźni z Marią Szarłat, Krystyną Zachwatowicz, udzielanie się w Piwnicy pod Baranami. W nagrodę za dobry dyplom wyjechała do Awinionu – to było wydarzenie, mało kto wyjeżdżał w 1959 roku z PRL-u na zachód. Po szkole pracowała dwa sezony w Teatrze w Kielcach, kolejne dwa w Powszechnym w Łodzi i wreszcie wróciła do ukochanej Warszawy. Otrzymała angaż do Teatru Ziemi Mazowieckiej. W tym samym roku odbył się jej ślub z Andrzejem Zawadą po dziesięciu latach narzeczeństwa. „Nigdy nie byli typową parą. Anna nigdy nie rościła sobie prawa na wyłączność” – pisze Bilewska i opisuje romanse zarówno jednej jak i drugiej strony. Aktorka dużo podróżowała: z mężem podczas jego wypraw w Himalaje i Alpy, do ukochanej Francji, z przedstawieniami teatralnymi.
Po śmierci męża w 2000 r. Anna Milewska zajęła się opracowywaniem i wydaniem jego rękopisów z wypraw wysokogórskich. 89-letnia aktorka jest nadal aktywna. Jest konsultantem przy scenariuszu filmu biograficznego o Andrzeju Zawadzie. Podpisała też umowę z wydawnictwem na wydanie książki poświęconej mężowi. Przeszła dwa udary, ale dzięki ćwiczeniom udało jej się pokonać niedowład.
Anna Binkowska wykorzystuje w swojej książce głównie zwierzenia Anny Milewskiej, ale zamieszcza także wypowiedzi przyjaciół aktorki, cytuje pasussy z jej książek: „Moje życie z Zawadą”, „O pięknym brzegu. Żoliborz, ludzie, wydarzenia”, ze zbiorowego tomu „Żoliborski kalejdoskop”. W książce znalazło się sporo wierszy aktorki, albowiem Anna Milewska ma na swoim koncie kilka tomików poetyckich.
Autorka wtrąca też dygresje o ludziach, z którymi zetknęła się w swojej pracy Anna Milewska: Wandzie Rutkiewicz, Romanie Sykale, który odszedł z Teatru Powszechnego w Łodzi w atmosferze skandalu, dyrektorze Teatru Klasycznego w Warszawie (obecnie Studio), Ireneuszu Kanickim, który dokonał żywota w więzieniu.
Narracja Anny Binkowskiej jest barwna i zabawna, trochę w plotkarskim tonie, ale dzięki temu czyta się tę książkę z przyjemnością.