JEDNA – WIELE
Sezon 2017/2018 w Instytucie Teatralnym wieńczą trzy spotkania z artystkami, które – przy odmienności oryginalnych stylów i strategii twórczych – łączy przynależność do wyrazistego, choć trudnego do nazwania nurtu poszukiwań teatralno-kulturowych. Z jednej strony jest on definiowany przez silne genealogiczne związki z antropologią teatralną Jerzego Grotowskiego i teatrem etnomuzyczności, którego matecznikiem były „Gardzienice”. Z drugiej – czerpiąc z tych tradycji i zachowując właściwy im etos pracy kierowanej nie przez instytucje, ale osobiste potrzeby, rozwija się na wiele indywidualnych sposobów. Szczególnie wazne i warte pokazania wydały nam się te, których twórczyniami i bohaterkami są kobiety. Nurt, o którym mowa, był bowiem i nadal jest zdominowany przez mężczyzn – liderów grup, reżyserów, autorów autokomentarzy. Tymczasem, podobnie jak cała polska alternatywa teatralna (co przypomniała niedawno w głośnej książce Błaźnice Katarzyna Kułakowska) jest on od dawna zasilany i napędzany kobiecą energią. Uznaliśmy, że czas najwyższy ją zgromadzić i pozwolić nam wszystkim doświadczyć jej siły, przypominając, że jesteśmy nie tylko – jak mówił Grotowski – czyimiś synami, ale też córkami. Dariusz Kosiński
17 czerwca – 19:00 – Jeden – wiele 18 czerwca – 19:00 – R ut… za zasłoną 19 czerwca – 19.00 – Camille
BILETY:
25 zł normalny
20 zł ulgowy
ADRES:
Instytut Teatralnyim. Zbigniewa Raszewskiegoul. Jazdów 100-467 Warszawa
Camille
19.06 „Camille”
Spektakl opowiada historię Camille Claudel – rzeźbiarki, siostry Paula Claudela, towarzyszki i twórczej partnerki Auguste’a Rodina. Zmarła ponad 70 lat temu, jednak ostatnie 30 lat życia spędziła w zakładzie psychiatrycznym.
Impulsem, który bezpośrednio wpłynął na kształt spektaklu, było ostatnie zdjęcie, jakie zrobiono Camille. Przedstawia ono Claudel z przyjaciółką, odwiedzającą ją w szpitalu. – Wyobraziłam sobie, że odwiedziny, które rzadko zdarzały się jej podczas pobytu w zakładzie, mogły wywołać kaskadę wspomnień. Wspomnień, których kształt przeczułam i ubrałam we własną wrażliwość. – pisze o spektaklu autorka, Kamila Klamut.
Camille umarła w szpitalu w wieku 79 lat jako pogodna i pogodzona ze światem staruszka, którą personel szpitala bardzo dobrze wspominał. Jaki niezwykły, wewnętrzny proces dokonał się w niej przez te 30 lat? Jak to się stało, skoro przez całe swoje życie była buntowniczką, czasami dość nieokrzesaną w obyciu, bezkompromisowo łamiącą stereotyp kobiety, jaki panował we Francji na przełomie XIX i XX wieku?
reżyseria, gra aktorska: Kamila Klamut